piątek, 26 października 2012

sądziłam , że jestem odporna na miłość , ale zjawiłeś się ty .


szczerze mogę powiedzieć , że on jest moją pierwszą prawdziwą miłością . jak tylko się przebudzę , obojętnie o której porze dnia i nocy , to on jest pierwszą myślą w mojej głowie . jak ktoś zadaje mi pytanie , czy mam taką osobę , której powiedziałabym wszystko i jestem w stanie jej w pełni zaufać , to podświadomie szeptem wypowiadam jego imię a w głowie widnieje jego twarz . jeżeli ktoś mi mówi o przyszłości , od razu w myślach widzę nas razem . tylko z nim łączę swoje plany na życie . chociaż tyle bliskich mi osób cholernie się nam sprzeciwia , to ja mimo wszystko jestem pewna , że tego nie skończę . wbrew wszystkiemu i wszystkim , wiesz ? to nie jest uzależnienie ani obsesja . ja tylko cholernie kocham tego bruneta z kasztanowymi włosami , który dzisiaj jest dla mnie całym światem . i tam , gdzieś głęboko czuję , że nie dałabym sobie rady krocząc gdzieś , bez jego uporczywego ściskania mojej ręki . bez niego mnie nie ma .

Jesteś moim słońcem, deszczem, chmurą, kawą, herbatką, tymbarkiem, aparatem, błyszczykiem, szpilkami, trampkami, apaszką, łóżkiem, poduszką, pościelą, różą, tulipanem, motylem, tęczą, czekoladą, gumą orbit, książką, komputerem, komórką, bluzą, botkami, emu, wiatrem, plażą, piaskiem, liściem, nałogiem, tlenem, lustrem, płaszczem, kurtką, fotoblogiem, faceebokiem, portfelem, czterolistną koniczyną, godziną 19.19, słodkim trunkiem, fototapetą, górami, namiętnym pocałunkiem, uściskiem, buziakiem, cappuccino, latte, tiramisu, szarlotką, kremem czekoladowym, mieszanką krakowską, lodami truskawkowymi, lasem, wycieczką do Paryża. Jesteś uosobieniem moich marzeń. Jesteś moim wszystkim.

lubie soboty . lubie czekoladę , cappuccino i pomarańcze . i lubię czasem przeklinać . i śmiać się tez lubię . i lubię zaczynać nowe zdania od litery "i" . I lubię sport . lubie też czarny kolor . ale nie Ciebie kurwa , nie Ciebie . Ciebie kocham .

Chciałabym budzić się codziennie rano przy tobie i słyszeć słodkie dzień dobry kochanie



Nie trzeba być idealnym , żeby idealnie do siebie pasować .

Udowadnia mi co dnia, że mnie kocha nie na niby.

'I możesz go nie kochać, mieć kompletnie gdzieś co się z nim dzieję. Z kim się teraz zadaję i czy ma dziewczynę. Możesz mieć wyjebane na całą jego egzystencję, ale mijając go na ulicy i tak odwrócisz głowę. Choćby nie wiem co nie zdołasz nie spojrzeć w te błękitne oczy, bo w końcu kiedyś były dla Ciebie całym światem.'

myślałam że po nim się nie pozbieram , że na nikim mi nie będzie tak zależało , że nikogo spojrzenie będzie dla mnie tak czarujące , że każde wypowiedziane słowo , napisana wiadomość zapamiętam , i każdy uśmiech będzie w mojej głowie do następnego , myślałam że nikt nie będzie tak ważny , tam cholernie dla mnie ważny , myślałam że za nikim nie będę tak tęskniła , że nikt mnie nie zrani , ale miłość wlazła mi do głowy i powiedziała dziewczynko chyba cie pojebało i miała racje , teraz mam jego , od jego spojrzenia się uzależniłam, od niego zapamiętuje wszystkie wiadomości , to jego uśmiech tkwi w mojej głowie i to za nim tęsknie gdy go nie widzę , i czuje się zajebiście wiedząc że on to odwzajemnia .. i on jest dla mnie najważniejszy i wiem że nie możemy tego spierdolić .

Mam już swoją miłość życia,więc z łaski swojej nie śliń się na mój widok.


Bo jesteś dla mnie ważniejszy, niż ja sama.

Chcę żebyś wiedział, że jest ktoś, komu bardzo na Tobie zależy. Ktoś, komu do szczęścia wystarczy jeden Twój uśmiech. Nawet kiedy kierujesz go do innej osoby. Ten uśmiech jest tak piękny, że cieszy tego kogoś zawsze i wszędzie. Ktoś, kto chciałby zamienić z Tobą chociaż kilka słów, ale nie ma takiej możliwości, bo jest po prostu z innej ekipy. Ta osoba wie, że nie darzysz jej specjalną sympatią, wręcz nie lubisz. Mimo wszystko zawsze może patrzeć na Ciebie w szkole, kiedy spotka Cię na mieście czy gdziekolwiek. Ten ktoś przy Tobie zapomina jak się oddycha, nie potrafi powiedzieć nawet głupiego cześć. Tajemniczy ktoś nie napisze do Ciebie na gadu, smsa, ani na fb, bo boi się, że nie odpiszesz. Pewnie już zgadłeś, że to jakaś głupia zakochana w Tobie po uszy nastolatka. Ale nie martw się, nikt się nie dowie, nikomu nie powie. Po prostu ten ktoś chce, żebyś wiedział.

I znowu poszłam spać, zadowolona po naszym spotkaniu. Z uśmiechem na twarzy i radością w sercu.

Mimo tylu kłótni. Mimo tylu sprzeczności. Mimo tylu niepotrzebnych słów. Mimo wszystko - Ty jesteś nadal. Dziękuje.

pamiętam, gdy kiedyś mroźnego wieczoru, pisałam z nim na gg. powiedziałam mu wtedy że jest mi cholernie zimno, zszedł z gadu twierdząc że musi pilnować młodszą siostrę. po jakichś 10 minutach, usłyszałam dzwonek do drzwi, otworzyłam i zobaczyłam jego. - mówiłaś że Ci zimno więc jestem aby Cię ogrzać.- powiedział po czym zaczął mnie całować jak nigdy dotąd. cały wieczór nie wypuszczał mnie ze swoich ramion, byłam wtedy tak cholernie szczęśliwa.

Kiedyś, kiedy jeszcze nie odgrywałeś tak ważnej roli w moim życiu, zapytałeś się mnie co jest najważniejsze w całym naszym istnieniu. Nie potrafiłam Ci wtedy odpowiedzieć na to pytanie, dziś bez zastanowienia śmiało mogę powiedzieć: najważniejsze jest to, żeby mieć powód do radości, powód żeby z uśmiechem na twarzy zaczynać każdy nowy dzień, żeby móc się przytulić do kogoś bez zbędnych tłumaczeń, po prostu ot tak. Wszystko to zrozumiałam dzięki Tobie. Jesteś osobą, dla której żyję. 


Czarujesz, kolego !




Natalia ;* 


1 komentarz:

  1. fajnee ;D ale długie xd ja osobiście wielbię krótsze opisy ;D i tak dobre są ! mogę teraz poprosić o nootkę o przyjaciołach ?

    OdpowiedzUsuń

Mile widziane komentarze <3