niedziela, 19 lutego 2012

Vampire Daries - Pamiętniki Wampirów . ♥


"Spotkaliśmy się, rozmawialiśmy i było wspaniale, ale... Potem wzeszło słońce i nadeszła szara rzeczywistość''



"Dobra rada na przyszłość. Uważaj na to, kogo zapraszasz do domu."




Bonnie i Damon siedzą na drzewie,
całują i obejmują siebie.
Najpierw miłość,potem ślub i wesele,
będzie w domu wampirzątek wiele...



"Tutaj umrzesz, umrzesz tu, a gdy tutaj umrzesz już, w twarz ci rzucą pył i kurz"




Elena: (...) a od kiedy mnie to dotyczy?
Damon: od kiedy zaczęłaś mieszkać w łóżku Stefano.




- A ty, dlaczego nie masz dziewczyny? Jesteś spoko i strasznie seksowny.
- Wiem.
- Nie chciałbyś być zakochany?
- Byłem kiedyś. To bolesne, bezcelowe i przereklamowane.




Stefan: Co robiliście gdy myślałeś że Katherine to Elena?
Damon: Hmm, zaryzykuję kolejną zmarszczkę na twoim już dość pomarszczonym czole i powiem: 
- pocałowałem Elenę.






Jeremy: Dziewczyna imieniem Anna. Jest dość natarczywa.
Damon: Seksowna?
Jeremy: Owszem, ale tez dziwna.
Damon: Seksowność przebija dziwactwo. Wierz mi.
[A z tylu Elena i Jenna rozmawiają o Damonie]
Jenna: Jest niesamowicie seksowny. <Damon to słyszy – uśmiech>
Elena <wie, że Damon słyszy>: To dupek <Damon przewraca oczami>



Elena przychodzi do Stefana - drzwi otwiera Damon:
Elena: Jest Stefan?
Damon: Tak.
Elena: Gdzie?
Damon: I tobie też dzień dobry, dziewczyno z misją.
Elena: Jak możesz być tak arogancki i wygadany, po tym wszystkim, co zrobiłeś?
Damon: A jak ty możesz być tak odważna i głupia, żeby nazywać wampira arogantem?
Elena: Gdybyś chciał mnie zabić, to już bym nie żyła.
Damon: Tak, to prawda.
Elena: Ale żyję.
Damon: Jeszcze.


Elena: Masz.
Vanessa: Werbena naprawdę działa?
Damon: Nie. Wcale.
Vanessa: Słyszy nas?
Damon: Nie. To byłoby straszne.
Vanessa. A potrafi czytać w myślach?
Damon: Jeśli chcesz zobaczyć mnie nago po prostu poproś.
Elena: Nie, nie potrafi. Ale potrafi być niezłym dupkiem.



Damon: Mamy problem, Stefanie. A kiedy mówię "problem", Mam na myśli globalny kryzys.


Stefan: Idę na polowanie
Damon: Pozdrów wiewiórki


Damon: Co jest takiego szczególnego w Belli? Trzyma Edwarda pod pantoflem.
Caroline: Najpierw musisz przeczytać pierwszą książkę. Bez tego to nie ma sensu.
Damon: Pani Anne Rice. Dobrze to opisała.
Caroline: Dlaczego ty nie błyszczysz?
Damon: Bo żyję w prawdziwym świecie, w którym wampiry płoną na słońcu.
Caroline: Ty wychodzisz na słońce.
Damon: Mam pierścień. To mnie chroni. To długa historia.
Caroline: Czy przez te ugryzienia stanę się wampirem?
Damon: To nieco bardziej skomplikowane. Musiałabyś pożywić się moją krwią, umrzeć, potem pożywić się ludzką, cała katorga.
Caroline: Zabijesz mnie?
Damon: Może potem .



Damon: Czy z czasem bycie tak uczciwym się nudzi?
Elena: Przestaje być nudne w obecności psychopatów.
Damon: Zraniłaś uczucia tego psychopaty.




Caroline: Posłuchaj, ciemniaku, już nie jestem twoją małą niewolnicą. Poważnie mnie zraniłeś i niech mnie diabli wezmą, jeśli myślisz...
(Damon wpływa na jej umysł)
O mój Boże. Gdzie byłeś? Naprawdę dobrze cię widzieć.
Damon: O wiele lepiej.



Elena: jaki najbardziej lubi rodzaj
Damon: Rodzaj
Elena:...Krwi...
Damon: Stefan najbardziej lubi krew szczeniaków, takich z puchatymi uszami.



- Damon : Nie mam pojęcia. Nie wiem, kim jest ta Vickie. Ciągle o niej mówisz, ale ja jej nigdy nie widziałem.
- Elena : Widziałeś. Nie kręć, Damonie - cmentarz, pamiętasz? Zrujnowany kościół? Dziewczynę, którą zostawiłeś tam błąkającą się w koszuli nocnej?
- Przykro mi, nie. A zwykle pamiętam dziewczyny, które zostawiam błąkające się w koszuli nocnej.



Damon:wampiry nie mogą się rozmnażać ale kochają próbować .



Elena: Co to tak w ogóle jest Grimoire,?
Damon: To książka kucharska czarownic.
Stefan: Każdy rzucony przez czarownicę urok jest jedyny w swoim rodzaju, więc każda z nich opisuje jego działanie.
Damon: Dokładnie. Książka kucharska.


Stefan: Wiesz już dokąd pojedziesz?
Damon: Nie. Może do Londynu. Spotkam się z przyjaciółmi.
Stefan: Nie masz takowych , Damonie.
Damon: Masz rację, Stefanie.Mam tylko ciebie, więc... Gdzie ty, tam ja.
Stefan: Nigdzie razem nie jedziemy. Zamierzam żyć własnym życiem, jak najdalej od ciebie.
Damon: Jesteśmy drużyną. Może razem zjechać świat. Możemy wystartować w "The Amazing Race".





Nie, Eleno, nie pójdę do sypialni z tobą.


Demon do Eleny i Stefana : Podoba mi się ten nasz trójkąt. Taki lekko perwersyjny. Nie spieprzcie tego.






Damon : ''Fajnie się nie starzec jestem wiecznym ogierem!"



Stefan podaje Demonowi Koktajl z Werbeną
Damon: Nie jestem jakąś pijaną laską ze stowarzyszenia. Nie dam się nabrać na koktajl gwałtu.




Damon: wizyta w kolejnej ładnej dziewczyny? Nie chciałbym przegapić.



"Mason: Słyszałem wiele wspaniałych rzeczy o tobie.
Damon: Naprawdę? To dziwne, bo jestem tajny .



Damon: Klawa piżamka.
Elena: Jestem zmęczona, Damonie.
Damon: Coś ci przyniosłem.
Elena: Myślałam, że przepadł. Dziękuję. Oddaj go, proszę.
Damon: Muszę wpierw coś powiedzieć.
Elena: To dlaczego nie oddasz mi naszyjnika?
Damon:To, co zaraz powiem, będzie najbardziej egoistyczną rzeczą w moim życiu.
Elena: Damonie, nie zaczynaj.
Damon: Muszę choć raz to powiedzieć.A ty tego wysłuchasz. Kocham cię, Eleno. I właśnie dlatego nie mogę być egoistą. Dlatego nie możesz o tym wiedzieć. Nie zasługuję na ciebie, ale mój brat tak. Szkoda, że nie będziesz tego pamiętać. Ale tak musi być.   ♥



To nie historia miłosna . Nie ma szczęśliwego zakończenia ".



- Katharine : Nie chciałam cię skrzywdzić tak naprawdę. Po prostu się rozgniewałam. . - Przepraszam.
- Demon : Katherine
- Katharine: Tak. - Nachyliła się bliżej.






- Demon : Katherine...
- Katharine : Tak, Damonie?
- Demon : Idź do diabła.!


"Damon: Uuuu Cherie... Znowu wygrałaś. Mam nadzieję, że założyłem dobrą bieliznę"



Stefan podaje Vicky kubek ze zwierzęcą krwią i każe jej pić:
"Vicky: Co to?
Damon: No właśnie. Co to? Skunks? Bernardyn? Bambi?"




 Damon przywiózł nieprzytomna Elenę do Georigii, a ta gdy się obudziła zaczęła się drzeć i kazała Damonowi wracać do domu.
"Damon: Wiesz co, byłaś zabawniejsza jak spałaś."






-Damon : Mam z Tobą jechać? Próbowałeś mnie zabić!
- Alaric: Taa, ale to Ty mnie zabiłeś."




Logan wczoraj byłem prowincjonalnym dziennikarzem, a dziś nie mogę wejść do własnego domu
Damon- Ktoś musi cię zaprosić
Logan- wiem mieszkam sam
Damon- a to pech




Elena- Jak możesz jeść. Przecież jesteś martwy.
Damon- Okropne słowo.




Elena- Co zrobimy?
Damon- Zabijemy go
Elena- Nie
Damon- Żartowałem. No może nie do końca
Elena- Damonie
Damon- Pamiętasz teraz ja jestem ten dobry



"Zamiast tego usłyszała cichy i żartobliwy głos Damona:
- A słyszałaś, że pocałunek rudej dziewczyny leczy opryszczkę?"



"Lepiej jej beze mnie, a już na pewno lepiej jej bez ciebie" - Stefan do Damona.




-Alaric: "Trochę do kitu, że mój tyłek został skopany na randce."
 -Meredith: "Tak to jest jak stajesz to walki z gościem 30 razy starszym od siebie."



"Chodzi o to, że ona ma nienawidzic tylko jednego z nas." - Damon





"Wszyscy jesteście przekleństwem na tym świecie nadużywając życia." - Esther




 "I tak jestem lepszy w byciu tym złym." - Damon






~ Lena ;3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mile widziane komentarze <3