sobota, 16 czerwca 2012

To się nazywa prawdziwa miłość ♥

Drogi pamiętniczku:

 Leżę na łóżku w szpitalu, przed chwilą był u mnie doktor i powiedział, że będą mnie operować, ale mogę tego nie przeżyć. Potrzebuję nowego serduszka, bo moje nie bije tak jak powinno. Bardzo potrzebuję kogoś, kto mógłby mnie wesprzeć w tych trudnych dla mnie chwilach. Czuję się taka samotna i przestraszona, a mój chłopak jeszcze nie przyszedł...



Drogi pamiętniczku:

 Zaraz siostra oddziałowa zabierze mnie na salę operacyjną. Bardzo się boję. Moje serduszko które zaraz będą operować wali jak młot. Jest mi zimno i nie potrafię powstrzymać łez. Tak bardzo bym chciała, by mój chłopak siedział teraz obok i trzymał mnie za rękę. Ale jego ciągle nie ma...



Drogi pamiętniczku: 

Właśnie weszła siostra. Nie wiem czy operacja się uda. Wierzę, że mój chłopak przyjdzie nim operacja się zacznie i zdążę mu powiedzieć jak bardzo go kocham. Tak bardzo chciałabym go przytulić i pocałować. Jeśli nie, to wierzę, że to jego twarz zobaczę jako pierwszą gdy obudzę się po operacji. Wtedy go przytulę i ucałuję. Jeśli jednak coś pójdzie nie tak, chciałabym, by przeczytał te ostatnie słowa napisane przed moją operacją: MÓJ KOCHANY MISIACZKU. BARDZO PRAGNĘŁAM BYŚ BYŁ PRZY MNIE, ALE NIE PRZYSZEDŁEŚ. WIERZĘ, ŻE ZATRZYMAŁO CIĘ COŚ BARDZO WAŻNEGO. BARDZO CIĘ KOCHAM I KOCHAĆ CIĘ BĘDĘ NA ZAWSZE...



Drogi pamiętniczku: 

Muszę Cię odłożyć...



Drogi pamiętniczku: 

Właśnie się obudziłam. I ujrzałam znowu słońce opromieniające moją twarz. Operacja zakończyła się pomyślnie. Lekarze mówią, że wszystko poszło zgodnie z planem i że nic już nie zagraża mojemu życiu. Muszę tylko jeszcze zostać jakiś czas na obserwacji. W końcu mam zdrowe serduszko. Do pełni szczęścia brakuje mi tylko widoku mojego ukochanego. Muszę mu o wszystkim opowiedzieć. Tak bardzo się ucieszy, gdy zobaczy mnie zdrową. Marzył o tym odkąd się poznaliśmy.



Drogi pamiętniczku:

 Dzisiaj wychodzę ze szpitala. Muszę się trochę opanować, bo boję się, że nadmierne emocje mogą zaszkodzić mojemu serduszku. Jestem taka podekscytowana. Wpadłam na pomysł, że zaskoczę swojego chłopaka i pójdę do niego sama. Trochę na niego nakrzyczę, że nie był przy mnie w tych niepewnych chwilach, ale potem uścisnę go jak nigdy przedtem i powiem jak bardzo go kocham. Tak właśnie zrobię.



Drogi pamiętniczku:

 Byłam u niego. Długo pukałam w drzwi, ale nie otworzył. Pewnie gdzieś wyszedł, więc sama otworzyłam sobie drzwi. Pomyślałam, że to nawet lepiej, zaskoczę go w środku. Przekręciłam zamek, weszłam do środka. Drzwi do sypialni były otwarte, a na poduszce, w którą zwykle byliśmy razem wtuleni, leżała biała kartka papieru. Usiadłam na skraju łóżka, chwyciłam ją w dłoń i zaczęłam czytać: MOJA KOCHANA, WYBACZ, ŻE NIE MOGŁEM BYĆ PRZY TOBIE W TYCH BARDZO CIĘŻKICH DLA CIEBIE CHWILACH. MIMO TO, JESTEM PEWIEN, ŻE BĘDZIESZ UMIAŁA MNIE ZROZUMIEĆ. ZAWSZE PRAGNĄŁEM BYĆ CZĘŚCIĄ CIEBIE I WIEDZIAŁEM, ŻE W SZCZEREJ MIŁOŚCI JEST TO MOŻLIWE. MOJE SERDUSZKO JUŻ DLA MNIE NIE BIJE, ALE JESTEM SZCZĘŚLIWY, ŻE MOGŁEM CI JE PODAROWAĆ. TAK WŁAŚNIE CIĘ KOCHAM...



Życzę miłego Weekendu <3

Lenka ;3

5 komentarzy:

  1. prawdziwa miłość! szkoda że nie zdarza się w realu...
    w rzeczywistosci faceci to świnie...

    OdpowiedzUsuń
  2. nom smutne, znałam taką historię tylko, że zamiast serca chłopak oddał oczy... ale tutaj się prawie wzruszyłam ;)

    Zapraszam do mnie :
    http://twofriends-onelife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. dołujące, ale...

    true love. ♥

    OdpowiedzUsuń

Mile widziane komentarze <3